UMÓW WIZYTĘ NA ZNANYLEKARZ.PL

 
CO LECZĘ?

Depresja

Dowiedz się więcej
https://psychiatra-wlazlowski.pl/wp-content/uploads/2025/07/depresja-1.jpg
bt_bb_section_bottom_section_coverage_image

Depresja jest chorobą i jak wszystkie choroby podlega leczeniu. Współcześnie problemem jest nadużywanie określenia „depresja” do każdej formy smutku. To potoczne używanie tego słowa nieco zdewaluowało je i zmieniło jego wydźwięk. Smutek od depresji różni się przede wszystkim tym, że gdy sytuacja powodująca objawy mija, ustępuje też smutek a depresja pozostaje z pacjentem. Depresja cechuje się również małą reaktywnością nastroju, ma długi przebieg, znacząco upośledza codzienność pacjenta. Pacjenci często mają zmienione myślenie, nie potrafią realistycznie ocenić swojej sytuacji życiowej. Dochodzi do zaniedbań z ich strony, mimo, że konsekwencje zaniedbań, są bardzo uciążliwe.

Nie wiadomo, co jest konkretną przyczyną powstawania depresji. Jej pochodzenie określa kilka teorii np.: hipoteza katecholaminowa, hipoteza serotoninowa, hipoteza zaburzenia osi podwzgórze-przysadka-nadnercza, hipoteza zapalna, czy teoria poznawcza depresji.

W etiopatogenezie depresji mamy najprawdopodobniej do czynienia z wieloma przyczynami tj: czynniki genetyczne, środowiskowe, rodzinne.

Objawami sugerującymi depresję są:

  • Obniżony nastrój
  • Obniżony napęd, brak motywacji i siły do działania
  • Anhedonia, czyli niemożność odczuwania przyjemności
  • Myśli rezygnacyjne lub samobójcze
  • Poczucie winy i wyrzuty sumienia
  • Pogorszenie koncentracji
  • Niska samoocena
  • Pobudzenie lub zahamowanie ruchowe
  • Zaburzenia snu
  • Zaburzenia łaknienia

Ważnym kryterium jest czas trwania, gdyż, aby mówić o epizodzie depresyjnym powyższe objawy (nie muszą być spełnione wszystkie) powinny trwać przynajmniej 2 tygodnie. Warunkiem jest również to, że nie da się objawów wytłumaczyć w inny sposób jak np.: niedoczynnością tarczycy, niedokrwistością lub innym stanem fizycznym lub innym stanem psychicznym.

Depresja jest częstym zaburzeniem psychicznym, w USA w 2012 r zanotowano ją u prawie 7% społeczeństwa. Szacuje się, że w zależności od różnych czynników dotyka ona od 5 do 12% osób na przestrzeni ich całego życia. Cytowane dane dotyczą konkretnie depresji jako choroby afektywnej jednobiegunowej czyli tej tzw. „endogennej depresji”. Jej szczyt zachorowania występuje w 30-40 roku życia. Inne formy jak np. depresja w przebiegu choroby dwubiegunowej, depresja lękowa itd. Również są częstym problemem medycznym.

Depresja może być konsekwencją długotrwałej i ciężkiej choroby fizycznej, incydentów naczyniowych np.: udaru mózgu. Może być konsekwencja nadużywania substancji działających psychotropowo – czyli na nasz mózg np.; alkoholu, narkotyków, dopalaczy.

Depresja może powstać na bazie również trudnych przeżyć np.: przedłużającej się żałoby, doznania utraty itd.

Kryteria wg klasyfikacji chorób określają objawy bez uwzględnienia specyficznych postaci depresji, a jest ich całkiem sporo.

Wymieniając; depresję męską, depresje poporodową, depresję melancholiczną, depresję sezonową, depresję psychotyczną, zespół Cotarda, depresję osób starszych, depresję maskowaną, depresję lekooproną, depresje jako konsekwencję używania substancji psychoaktywnych i wiele innych o których chętnie opowiem w osobnych działach.

Depresję leczy się wieloma metodami. W skrócie można powiedzieć, że możliwe jest stosowanie farmakoterapii, psychoterapii lub leczenia biologicznego.

Obecnie dostępnych jest wiele grup leków np.: SSRI, SNRI, TLPD. Stosowane są substancje psychodeliczne. W użyciu leczenia biologicznego mamy elektroterapię, głęboką stymulację mózgu, przezczaszkową stymulację magnetyczną.

Jeżeli chodzi o psychoterapię, również mamy do czynienia z wieloma nurtami i podejściami terapeutycznymi. Najczęściej zalecanym jest nurt poznawczo-behawioralny, jednak nie jest on jedynym skutecznym w przypadku terapii depresji.

Temat depresji jest niezwykle długim tematem. Powyżej jedynie streściłem w „telegraficznym skrócie”. Poszczególne wątki zasługują na osobne wpisy. W końcu pozycje literatury tytułowane jako „depresja mężczyzn” czy „depresja kobiet” stanowią kilkuset stronicowe podręczniki wypełnione jedynie wiedzą a nie zbędnymi obrazkami.